Cześć. Dzień dobry. Szczęść Boże.
Jestem eM. Marcysia. Marcelina Koprowska. To niezbyt łatwe napisać o sobie parę zdań tak prosto z niczego, żeby było napisane z sensem, nie było nudnym biogramem i zachęcało do czytania i pozostania tutaj.
Może najłatwiej będzie jakoś kategoriami używanymi na tej stronie. Nie jestem zwolenniczką szufladkowania i etykietkowania ludzi, ale czasem to pomaga ustrukturyzować cokolwiek. Zatem…
…jest-eM. Kobietą. Człowiekiem. Córką Króla. Z prawdziwego zdarzenia. Wydaje mi się, że jest to najważniejszy bądź przynajmniej jeden z ważniejszych aspektów mojego życia, punktów odniesienia, widzenia i w ogóle. Z niego się bierze moja misja, moje powołanie, to co w życiu robię, jak to robię i jak patrzę na świat.
…jest-eM. nauczycielką. To w sumie nowa sprawa [pisane w styczniu 2020]. Nowa przygoda. Jestem więc nauczycielką z zawodu. Tfu, z powołania. Z zawodu też, musiałam uprawnienia zrobić ;). Uczę historii w jednym z warszawskich liceów i się szalenie przy tym rozwijam. Dobrze się bawię i męczę jak nigdy. Trudna to praca, bardzo, ale bardzo kochana. Zresztą…kiedyś o tym chyba więcej napiszę, ale nie o historię tu chodzi. A w każdym razie nie tylko. Ale chodzi o relacje z uczniami, o bycie.
…jest-eM. studentką. Matematyki. Kocham MIM (wydział). Zasadniczo studiuję tę matmę już strasznie długo jako drugi kierunek, więc wolniej. I do niedawna nie miałam w poważnych planach kończenia tych studiów i studiowałam głównie dla FANu. Ostatnio zmieniłam zdanie i jednak spróbuję doprowadzić to do końca. Najwyżej nie wyjdzie, zabawa i tak przednia.
…jest-eM. w ZHR. Instruktorką harcerską, obecnie odpowiadającą za żeńskie wędrownictwo na Mazowszu. No i lubię wędrować. Bardzo. Kiedyś nie cierpiałam, bo nie miałam kondycji i strasznie się męczyłam. Nadal nie mam i nadal się męczę, ale kocham piękne widoki, więc jednak chodzę po tych górach i nie tylko górach, jeżdżę trochę na rowerze.
Patrzenie na świat jest genialne. Mogę godzinami patrzeć i słuchać. Cudowność. Uważność. Zmienność.
No i uwielbiam rozmyślać. I pisać. Choć regularności tu nie ma – wystarczy rzut oka na archiwum. Czasem 3 posty na miesiąc, a czasem jeden na 3 miesiące.
Dobra, wystarczy. Miłego czytania. Tutaj o czym jest blog.