Wpis ten dedykuję moim koleżankom i kolegom, studentom historii w IH UW, którzy razem ze mną niestrudzenie na objazdach i przy wszystkich innych okazjach fotografują przeróżne pomniki Jana Pawła II. W szczególności Izie, Magdzie i Arturowi.
Przez całe swoje dotychczasowe studia nie przypuszczałam, że moment swoistego spełnienia zawodowego przyjdzie, gdy wyjadę do lasu wizytować obóz.
Ale tak było!
Pojechałyśmy z Melą na wizytację pod Wałcz, nad jezioro Tupadły (swoją drogą, świetna nazwa <3). Wzięłyśmy ze sobą rowery, żeby było ciekawiej i żeby przy okazji pojeździć po okolicy. Choć nie wiedziałyśmy, co jest w okolicy… tuż przed pociągiem poleciałam jeszcze na dworcu po mapę, bo nawigacja nawigacją, papier warto mieć. Niestety była tylko bardzo słaba mapa, tzn. w skali 1:230 000, ale cóż, w ostatniej chwili na bezrybiu i rak ryba, kupiłam.
Rozkładam mapę, żeby zobaczyć, cóż może być w tej okolicy… i okazało się, że jakieś 15 km od miejsca obozu, do którego jedziemy jest, uwaga, PIERWSZY POMNIK JANA PAWŁA II. Toż ja jako studentka IH nie mogę tego ominąć!* Czytaj dalej